Koniec Erasmusa?

Koniec Erasmusa?

Blady strach padł na studentów, biorących obecnie udział w programie Erasmus. Otóż ten projekt Unii Europejskiej ma zostać zlikwidowany z przyczyn finansowych. Spore grono osób uważa, że jest to właściwa decyzja, gdyż Erasmus to tylko i wyłącznie wielka międzynarodowa impreza, za którą płacimy my wszyscy. Czy jest to prawdą? Czy wymiana żaków pomiędzy krajami nie przynosi żadnych korzyści edukacyjnych?

Erasmus został powołany przez Komisję Europejską w 1987 roku i miał on za zadanie wspierać współpracę pomiędzy wyższymi uczelniami w krajach należących do Unii Europejskiej. Każdego roku z wymiany korzysta ok. 150 tys. studentów otrzymujących w ramach systemu stypendium. W sumie z edukacji w innym kraju skorzystało już 2,5 miliona żaków oraz 300 tys. pracowników naukowych. Erasmus tak bardzo wrósł w akademicką rzeczywistość, że dziś trudno niektórym wyobrazić sobie, że mogłoby go zabraknąć.

Jakie są przyczyny likwidacji programu? Oczywiście chodzi o pieniądze – unijne finanse są mniej więcej w takiej sytuacji jak i cała Europa. Źródło pieniędzy zaczyna powoli wysychać, ponieważ budżet konstruowany był na lata 2007-2013. W następnym planie budżetowym nie przewiduje się środków na Erasmusa, który padł ofiarą oszczędności. Być może powstanie nowy program wymiany, jednak środki na jego realizację będą nieporównywalnie mniejsze niż w przypadku Erasmusa.

Erasmus – Orgazmus?
Wiele osób jest zadowolonych z decyzji Unii Europejskiej. Wśród oponentów Erasmusa słychać głosy, że to "półroczne wakacje na koszt podatników", "tylko imprezy, seks i alkohol", "darmowe biuro podróży" czy "międzynarodowa impreza". - Wielu osobom, w związku ze zmianą otoczenia oraz środowiska puszczają hamulce, ale nie można generalizować – mówi Justyna Szymańska, studentka dziennikarstwa, która spędziła pół roku w Turcji. - Erasmus nie jest pasmem niekończących się imprez, nie pozwala na to stypendium, które w najlepszym przypadku pokrywa koszty wynajmu mieszkania, czy pokoju w akademiku – dodaje studentka. – Dla wielu osób zaskoczeniem może być fakt, że podczas pobytu w Stambule musiałam poświęcić znacznie więcej czasu na naukę niż podczas studiowania w Polsce, a powodem tego był inny, bardziej wymagający system egzaminacyjny.

Erasmus uczy
Jakie są korzyści z wzięcia udziału w systemie wymiany studenckiej? Najbardziej słyszalnym argumentem jest oczywiście nauka języka obcego. Najczęściej jest to język angielski, ponieważ to nim najszybciej skomunikujemy się w międzynarodowym środowisku. - Jak każdy „Erasmus” musiałam zmierzyć się z barierą językową – wspomina Justyna. - Nauka w innym języku niż dotychczas, w moim przypadku językiem wykładowym był angielski, pozwoliła mi szkolić słownictwo związane z kierunkiem moich studiów, ale nie tylko – dodaje studentka. Wiele osób, które odbyły wymianę podkreśla, że tak naprawdę dzięki Erasmusowi nauczyły się perfekcyjnie władać językiem.

Oprócz tzw. kompetencji twardych (jak np. nauka języka) pobyt w innym kraju uczy tzw. zaradności lub mówiąc fachowo "umiejętności miękkich". - Od samego początku stawiamy czoła wszelkiego rodzaju problemom, które związane są z różnicami kulturowymi. Tego między innymi uczy wyjazd na Erasmusa - student musi poradzić sobie w zupełnie obcym kraju na własną rękę, przy niewielkim wsparciu uczelni rodzimej, z którą posiada jedynie kontakt mailowy – wyjaśnia 24-letnia Justyna.

Mało kto wie, że z wymiany pomiędzy krajami Unii Europejskiej korzystają nie tylko studenci. Erasmus przeznaczony jest również dla młodych biznesmenów, choć korzystają z niego także ludzie w wieku "postudenckim". Program nazywa się "Erasmus for Young Enterpreneurs" i także polega na wymianie, jednak pomiędzy zakładami pracy. Przedsiębiorcy uczą się i pracują w zagranicznej firmie i tak jak w przypadku studentów wspomagani są finansowo ze środków europejskich.

Celem Erasmusa nie jest tylko i wyłącznie przykucie młodych ludzi do ławek. Dzięki podróżowaniu i spędzaniu nowych miejsc poznają oni nowe miejsca i kultury, co otwiera na świat i uczy tolerancji. Z założenia ten program miał przyczyniać się do stworzenia pokolenia, które będzie umiało współpracować ze sobą, bo taka jest główna idea i podstawa funkcjonowania Unii Europejskiej. Erasmus jest fantastycznym przykładem projektu integracyjnego Starego Kontynentu. Jego rozwiązanie oznacza, że Unia uderza we własne fundamenty, gdyż to integracja była i jest najważniejszą ideą przyświecającą tej instytucji. Nowa, lepsza Europa, którą chcą budować wszystkie kraje członkowskie, nie obejdzie się bez edukacji, zaangażowania, integracji oraz zbieraniu doświadczeń przez młode pokolenie.


Piotr Wiernicki edu.edu.pl



Dołącz do nas!